Wieści

Po skrytej w śniegu Altarze szybko rozeszła się wieść, a właściwie pogłoska, gdyż informacje te nie zostały oficjalnie potwierdzone, o nieudanym zamachu na króla Evena. Niczym wiatr wśród mieszkańców roznosiły się mające mniej lub więcej wspólnego z prawdą plotki, a na dworze królewskim unosiła się atmosfera niepewności i wzajemnych oskarżeń. W ukrytym zakątku zamku, przy zaciemnionym stole, spotkali się książęta i księżna Vallheru, aby omówić nagłe i niepokojące wydarzenia.

– To nie może być przypadek – rzucił Kuko, spoglądając na pozostałych z niepewnością. – Najpierw Król Even staje się dziwnie obojętny na sprawy państwa, a teraz ta próba zamachu.

El Cztery, przewracając wzrokiem na inne osoby przy stole, odpowiedział: – Może to zbieg okoliczności, ale zaczynam wątpić w przypadki w naszym królestwie.

Don Rincewind przerwał milczenie ze swym charakterystycznym uśmiechem. – Może sam król knuje coś przeciwko sobie. Nie pierwszy raz widzieliśmy, jak zapada w marazm.

Domnia, patrząc na nich z zadumą, powiedziała: – Zamiast wzajemnych oskarżeń, musimy działać. Wywiad Vallheru powinien dostarczyć nam informacji.

Rotohus Vauiet, który do tej pory obserwował milcząco, wtrącił: – Wywiad? W ostatnim czasie bardziej przypomina klub plotkarski niż służbę królewską.

– Wszystko się zmieniło, gdy król zaczął ignorować raporty wywiadowcze – oznajmił Kuko. – Musimy dowiedzieć się, co się dzieje w zamku, nim zostaniemy wciągnięci w tę intrygę.

– A co, jeśli za zamachem stoi ktoś z NAS? – zapytał El Cztery, patrząc w oczy pozostałym książętom.

Kuko spojrzał na El Cztery z podejrzliwością. – To jest właśnie powód, dlaczego musimy działać ostrożnie. Póki co, jednak, musimy odkryć prawdę, a potem dopiero rozstrzygać, kto stoi za tym zamachem.

W tym samym czasie grupa zaniepokojonych obywateli zgromadziła się w karczmie, dyskutując jak zwykle o bieżących wydarzeniach.

– A dajcie spokój z jakimiś zamachami! Kto to widział – warknął karczmarz, chodząc między stolikami, zgrabiając puste kufle. Jego brodatą twarz oświetlał płomień świecy. – Nikt z was nie był w zamku od lat, więc po co te spekulacje? Wam potrzeba tylko piwa i jedzenia, a nie jakichś królewskich intryg.

Kobieta o kręconych rudych włosach spojrzała mu wytrwale w oczy. – Ale co, jeśli zamach MIAŁBY wpływ na nasze życie tutaj? Może związane jest to z naszym bezpieczeństwem!

Starzec westchnął i oparł się o swoją laskę. – Młodzi zawsze muszą się wtrącać w sprawy, których nie rozumieją. Zamachy, królowie... – to wszystko przemija, a my zostajemy z naszym codziennym życiem.

Wtem tajemniczy podróżnik przemknął obok nich, siadając przy najdalszym stole. – Dokładnie... A co jeśli zamach ma związek z waszym codziennym życiem? – zapytał enigmatycznie, unosząc jedną brew. Obywatele spojrzeli na niego z zaciekawieniem. Karczmarz jednak tylko westchnął, zignorował go i ruszył w kierunku kanciapy, jakby nie chciał już dłużej męczyć się dworskimi plotkami.

Witam wszystkich ;)

Chciałbym ogłosić konkurs na nowego karczmarza.

Jeśli chodzi o podstawowe wymagania, to są one następujące:

- Wiek w krainie równy co najmniej 100.
- Znajomość zasad użytkowania uwzględnionych w regulaminie gry.
- Regularne logowanie się do gry.

Ewentualni chętni proszeni są o przesłanie podania do ID 58, w którym to należy w krótkich słowach uargumentować swoją kandydaturę oraz ew. zawrzeć dodatkowe pomysły dotyczące funkcjonowania karczmy.

Ogłoszenie wyników nastąpi do 10.12.2023.

c[_]

--

Oficjalnie ogłasza się, iż nowymi karczmarkami Vallheru zostają Eluvie (ID 57) oraz Svea Bambina (ID 104).

Większość wojowników zaopatrując się w swój rynsztunek zapomina o niestrudzonych kowalach, którzy wykorzystując zasoby odludnych kopalni w pocie czoła wykuwają bronie i elementy opancerzenia. Prawdziwi mistrzowie w swojej dziedzinie po niezliczonej ilości godzin spędzonych w kuźni nad doskonaleniem kowalskiego rzemiosła ostatecznie potrafią wytworzyć istne arcydzieła. Szczególne uznanie należy się PrzemoDark (ID 322) z klanu Via Nocturna & Fairy Tale, któremu po wielu próbach udało się wykuć idealny Wielki hełm ze stali. Władca Vallheru gratuluje kunsztu i nagradza go tytułem Legendarnego Kowala. W ramach nagrody otrzyma on również 10000 sztuk złota oraz 5 AP wraz z początkiem nowej ery.

W ten oto sposób, 80 dnia XII ery w krainie pojawiła się kolejna wspaniała konstrukcja. Władze Vallheru z przyjemnością informują, że Astralną Machinę wybudował klan Bractwo Północnego Miecza pod przywództwem Navea (ID 9). Nie byłoby to jednak możliwe bez współpracy i zaangażowania całego klanu oraz wytężonej pracy przedstawicieli wielu profesji rzemieślniczych. W uznaniu za to wyjątkowe poświęcenie, klan zachowa swoją siedzibę podczas rozpoczęcia nowej ery, zaś jego nazwa na wieki pozostanie w archiwach krainy.

Są w Vallheru rzemieślnicy, którym żadna drzazga niestraszna i w małym palcu (o ile wcześniej go sobie nie odrąbali) mają wiedzę o dostępnych w krainie rodzajach drewna i sposobach ich obróbki. Mowa rzecz jasna o stolarzach, którzy w swych pracowniach urabiając sobie ręce po łokcie wytwarzają łuki i strzały używane przez vallheryjskich łuczników. Jeśli chodzi o prawdziwych mistrzów w swojej dziedzinie, to ostatnimi czasy głośno zrobiło się o Mavaljel (ID 264) z klanu Via Nocturna & Fairy Tale, który wypracował wyjątkowy kompozyt i stworzył niezwykle szybkostrzelny Łuk retrorefleksyjny kompozytowy. Władca Vallheru gratuluje kunsztu i nagradza go tytułem Legendarnego Stolarza. W ramach nagrody otrzyma on również 10000 sztuk złota oraz 5 AP wraz z początkiem nowej ery.



Idź do strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26